W internecie pojawiła się strona zachęcająca pedofilów do kontaktów z dziećmi. Znajduje się na niej m.in. kodeks “pozytywnego pedofila” i porady dla najmłodszych, jak uchronić ukochanego wujka-pedofila od więzienia.Łódzkie Centrum Służby Rodzinie (CSR) zwróciło się do prokuratora generalnego i Rzecznika Praw Dziecka z prośbą o natychmiastową interwencję w sprawie polskojęzycznego serwisu internetowego o tytule “Mały Książę – dobra strona o pedofilii i dziecięcej seksualności”.
Autorzy doniesienia podkreślają, że pedofilia zawsze krzywdzi dzieci i nie można sugerować, że jest “dobra pedofilia”, tak jak nie można stwierdzić, że jakaś krzywda była dobra.
O stronie poinformowali CSR dziennikarze Radia ESKA; Centrum zwróciło się do prokuratora generalnego i Rzecznika Praw Dziecka z prośbą o natychmiastową interwencję.
W uzasadnieniu doniesienia, opublikowanym na stronie internetowej Centrum, napisano m.in.: “Treści na stronie mówiącej o ’pozytywnej pedofilii’ dają do zrozumienia, że jeśli dziecko jest szczęśliwe, zadowolone i nie ma poczucia krzywdy, to taka pedofilia jest dopuszczalna, łącznie z pieszczotami. Mylnie jest tam utożsamiane pojęcie tzw. ’złej pedofilii’ wyłącznie ze stosunkiem seksualnym z dziećmi. Tymczasem pedofilską przemocą seksualną jest już odczuwanie satysfakcji seksualnej z różnych form kontaktu z dziećmi” – napisali autorzy doniesienia.
Ich zdaniem, podobnie brzmi definicja wykorzystania seksualnego, które jest działaniem osoby dorosłej, silniejszej lub starszej od dziecka, które prowadzi do seksualnego zaspokojenia tej osoby kosztem dziecka. – Wykorzystanie seksualne odnosi się więc zarówno do zachowań, gdzie dochodzi do kontaktu fizycznego, jak i do tych, kiedy nie dochodzi – zaznaczyli przedstawiciele CSR.
Podkreślają, że niezależnie od tego, czy kontakty z dzieckiem będą zbudowane na strachu, czy na miłości wobec dorosłej osoby, jeśli prowadzą one do seksualnego zaspokojenia kosztem dziecka, to nie ma mowy o “dobrej czy złej pedofilii”.
“Jest to natomiast wykorzystanie seksualne dziecka i jego krzywdzenie, nawet gdybyśmy ubrali to w najładniejsze i najłagodniejsze słowa, tak jak próbują to zrobić autorzy tej strony” – napisali sygnatariusze doniesienia, które podpisał m.in. dyrektor Centrum ks. Stanisław Kaniewski.