Pracownik Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, który – zamiast pracować – zajmował się oglądaniem stron erotycznych w internecie, będzie musiał odejść z pracy – zawiadamia “Dziennik Łódzki”. Dziesięciu jego kolegów, którzy godzinami buszowali w sieci, dostało upomnienia.Pracownicy urzędu zaczęli skarżyć się na bardzo powolną transmisję danych. Dyrektor generalny urzędu zlecił długotrwałą kontrolę sieci. Okazało się, że urzędnicy śledzą głównie nowości w portalach informacyjnych.
– Nie chodzi o to, aby pracownicy nie rozwijali się, nie korzystali z nowoczesnych rozwiązań, jakie daje internet, ale o to, aby nie zajmowali i tak obciążonych łącz, a czas pracy przeznaczali na wykonywanie swoich zadań – komentuje Gabriel Szkudlarek, dyrektor generalny Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego.
Po ujawnieniu wyników kontroli przepustowość łącz zwiększyła się o 25 procent. W Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim pracuje ponad siedemset osób, które korzystają z 482 komputerów. Dostęp do Internetu ma większość pracowników – pisze “Dziennik Łódzki”.