Wzbudzający wiele kontrowersji ekran wyboru przeglądarki wchodzi w życie z dniem dzisiejszym.
Okno wyboru programu powinno pokazywać się wszystkim instalującym system Windows od dnia 1 marca tego roku.
Jak pisaliśmy w artykule to wynik działania Komisji Europejskiej, która po skardze producentów mniej popularnych aplikacji do przeglądania sieci nakazała firmie Microsoft zaprzestania utrzymywania pozycji monopolu i preinstalowania Internet Explorer wszystkim użytkowaniom swojego systemu.
– 200 milionów Europejczyków ma teraz szansę, by znaleźć dla siebie nową przeglądarkę. Jesteśmy przekonani, że ci, którzy wypróbują Operę, przekonają się, że jest lepsza dzięki swojej szybkości, wydajności, łatwości w użyciu i najlepszym wynikom bezpieczeństwa w całej branży – powiedział Jon von Tetzchner, współzałożyciel Opery.
Tymczasem firma Sophos ostrzega internautów przed hakerami, którzy mogą wykorzystać inicjatywę zachęcającą miliony użytkowników Internet Explorera do przejścia na alternatywną przeglądarkę.- Google i Mozilla będą zacierały ręce z radości na możliwość zwiększenia ich udziału w rynku przeglądarek, i taka nasilona ekspozycja powinna być dla nich dobra. To będzie fascynujące zobaczyć, jak wielu przeciętnych użytkowników internetu jest skłonnych do surfowania za pośrednictwem innego programu – Graham Cluley, starszy konsultant ds. bezpieczeństwa w Sophos.- Ale istnieje realne niebezpieczeństwo, że cyberprzestępcy mogą próbować wykorzystać tę inicjatywę poprzez tworzenie fikcyjnych ekranów wyboru przeglądarki, które wyskakując na komputerach użytkowników, mogą prowadzić do pobrania złośliwego oprogramowania – dodał.Cluley uważa, że ekran wyboru przeglądarki mogą zobaczyć nawet miliony ludzi. Wśród nich znajdą się też użytkownicy, którzy widząc nawet podobnie wyglądające okno, dadzą się nabrać i zamiast alternatywnej przeglądarki pobiorą zainfekowane oprogramowanie.