Niemal każda gałąź biznesu opiera się dziś na precyzji pomiaru, przetwarzania i przesyłania danych w wersji elektronicznej. Poza oczywistymi zaletami, tworzy to także ryzyko zakłóceń, ponieważ technologie tego typu zwykle są także dość wrażliwe na czynniki pogodowe, temperaturowe, związane z promieniowaniem czy polami magnetycznymi. Dla bezpieczeństwa użytkowników, dokładności pomiarów czy szybkości funkcjonowania kluczowe jest zatem, aby jeszcze przed rozpoczęciem procesu produkcyjnego ryzyko, że urządzenie będzie pracowało w sposób niezakłócony, zostało zminimalizowane. Taką wiedzę zapewniają testy w komorach szokowych.
Dla bezawaryjnej pracy urządzeń elektronicznych ogromnym zagrożeniem jest temperatura powietrza. Chodzi nie tylko o skrajne przypadki na skali (np. siarczyste mrozy lub upały w warunkach zewnętrznych), ale także o szybkie spadki lub wzrosty oraz amplitudę (różnicę pomiędzy najwyższą a najniższą). O ile sama symulacja zachowań urządzenia w warunkach ekspozycji na określoną temperaturę jest stosunkowo prosta, o tyle bardziej zaawansowane testy scenariuszowe są niemożliwe do przeprowadzenia bez udziału specjalistycznych komór szokowych.
Windą do nieba lub dalej
Istotą ich działania jest ruch kosza, w którym umieszczone są próbki badanych materiałów. Komora szokowa jest skomplikowanym urządzeniem, zwykle w kształcie prostopadłościanu, pełnym skomplikowanej aparatury i czujników. Potrafią one odwzorowywać określone warunki temperaturowe (od -80°C do 220°C) w wybranych strefach. Ruch kosza z próbką pomiędzy strefą “zimną” a “ciepłą” może, w zależności od modelu urządzenia, zachodzić w pionie lub poziomie. Dzięki specjalnej konstrukcji silnika i elementów jezdnych, testowany materiał przebywa swoją drogę płynnie, bez dodatkowych wibracji, które mogłyby wpłynąć na wynik badania.
Powietrze lub płyn
Komory szokowe dzielą się na dwa typy: Air-to-Air i Liquid-to-Liquid. Jak wskazuje nazwa, różnią się typem medium, w którym wytwarzana jest żądana temperatura. W zależności od potrzeb, może być to cyrkulujące powietrze lub płyn. Dobór typu powinien być podporządkowany warunkom eksperymentu, charakterowi środowiska, które ma być odwzorowywane czy przeznaczeniu badanego elementu.
Praca “out of the box”
Producenci zaawansowanych rozwiązań technologicznych w przemyśle lotniczym, militarnym czy motoryzacyjnym, nie mogą pozwolić sobie na wytworzenia wadliwej serii produktu, potencjalnie niebezpiecznej lub awaryjnej. Od sprawnej pracy tych produktów często zależy ludzkie życie i zdrowie. O ile jednak praca samej komory oszczędza ogromne ilości czasu i mierzy dane z ogromną precyzją, o tyle jeszcze bardziej istotne jest, w jaki sposób dane te będą przetwarzane. Nowoczesne komory szokowe mogą być kontrolowane za pomocą natywnej aplikacji na urządzenia mobilne lub za pomocą panelu sterującego. Zbierane dane i komunikaty o szczególnych zdarzeniach mogą natychmiastowo zostać przesyłane poprzez Wi-Fi lub sieć Ethernet do użytkowników w formie, która ułatwia ich przetwarzanie i analizę. Znacznie skraca to proces testowania i ułatwia poprawną identyfikację wad badanych urządzeń.
Komora szokowa przynosi odpowiedzi na pytania, które w standardowych warunkach musiałyby wiązać się z bardzo niedokładnymi, czasochłonnymi i kosztownymi testami. Dzięki perfekcyjnemu odwzorowaniu symulowanych warunków temperaturowych i zmian amplitudy temperatur, gwarantuje że ryzyko, związane z wdrożeniem produktu do eksploatacji, zostanie zminimalizowane lub wręcz wyeliminowane. Pozwala to na podniesienie poziomu bezpieczeństwa biznesu inwestora oraz użytkowników danego wyrobu.