W świecie przeglądarek internetowych zauważalny jest trend, który polega na przyspieszeniu cyklu wydawniczego – z tego modelu korzysta już Chrome, a ostatnio zadeklarowała się również Mozilla. Czy podobny los czeka Internet Explorera?
Korzyści wynikające z częstszych, ale mniejszych aktualizacji oprogramowania są dość oczywiste – użytkownik regularnie (np. co 6 tygodni) otrzymuje kolejną wersję swojej aplikacji, w której pojawiają się nowe funkcje, a także usuwane są znane błędy. Poza tym użytkownik odnosi wrażenie, że aplikacja rozwija się szybciej niż ma to miejsce u konkurencji.
W związku ze zbliżającą się premierą Internet Explorera 9 coraz częściej pada pytanie, czy Microsoft zdecyduje się na przyspieszenie planu wydawniczego swojej przeglądarki? Dotychczas IE – w porównaniu do konkurencji – było aktualizowane bardzo rzadko.
Wygląda na to, że niewiele się zmieni w tym temacie – tak przynajmniej twierdzi Ryan Gavin, który odpowiada za rozwój przeglądarki Internet Explorer. Taką strategię argumentuje tym, że jest to znacznie korzystniejsze rozwiązanie dla programistów, którzy mają więcej czasu na dopracowanie swoich aplikacji i dodatków dla IE.