Eksperci z SophosLabs, światowego centrum Sophos do analizy zagrożeń i spamu, przypominają użytkownikom o bezpieczeństwie ich komputerów, po incydencie, przez który wrażliwe dane zostały umieszczone w ogólnodostępnej sieci p2p.Policja w Tokio potwierdziła, że prywatne dane dotyczące 12.000 osób w sprawie których toczy się postępowanie, zostały udostępnione w sieci p2p przez malware, zainstalowane na jednym z policyjnych komputerów. Oficer policji, nie zdawał sobie sprawy z tego, iż instalując program p2p Winny, może wystawić swój komputer na niebezpieczeństwo.
Około 6.600 policyjnych dokumentów, zostało skompromitowanych, włączając w to oświadczenia ofiar przestępstw oraz ich klasyfikację.
Przypadkowo, po tym jak policja poinformowała o wycieku, odkryto ponad 15000 danych osobowych studentów, które zostały udostępnione przez nauczycielkę z Ichinomiya.
– Ile już razy słyszeliśmy takie historie jak ta o policjancie z Tokio? Cały problem polega na tym, że nikt nie kontroluje instalowanych aplikacji na komputerach”, powiedział Graham Cluley, starszy konsultant z Sophos.
– Wszystkie firmy powinny nauczyć się z tej historii, że bezpieczeństwo powinno być priorytetem. Odpowiednia polityka bezpieczeństwa i wymuszeń powinna znajdować się w każdym przedsiębiorstwie – dodał.
W ankiecie przeprowadzonej rok temu przez , administratorzy stwierdzili, że niekontrolowane aplikacje na komputerach pracowników to duży problem. 86.5 % respondentów stwierdziło, że chciałoby mieć możliwość blokowania aplikacji p2p, a 79% ankietowanych uważa takie działanie za kluczowe.