Już ponad pół miliona Polaków uprawia seks przez internet, donosi witryna Dziennik.pl. Internet gwarantuje anonimowość i pozwala na fantazję, jest afrodyzjakiem XXI wieku. Dziennik.pl przytacza badania seksuologa Zbigniewa Izdebskiego. Z ich treści wynika, że co trzeci internauta za największą zaletę sieci uważa możliwość zachowania anonimowości, a 16 procent cieszy się z możliwości podawania się za kogoś innego niż w rzeczywistości.
Dziennik.pl podaje, że w internecie można realizować swoje najbardziej skryte fantazje erotyczne. Wystarczy zalogować się na czacie dotyczącym seksu i… droga wolna. Bez ograniczeń, bez konsekwencji, bez wstydu. Dla większości badanych to powód, dla którego wolą takie wirtualne związki niż kłopoty wynikające ze szczerości w normalnych związkach.
Według Izdebskiego, coraz więcej osób zwraca uwagę, że cyberseks nie niesie ze sobą zagrożeń, które budzą największe lęki – zarażenie się wirusem HIV czy zajście w ciążę – pisze Dziennik.
Wideo: